W Toruniu działa Żywe Muzeum Piernika, w którym można własnoręcznie nauczyć sie produkcji piernika od przygotowania składników, przez przygotowanie ciasta, wyciśnięcie formy aż do jego wypieku. Założyciele zapewniają, że jest to
jedyne w Europie żywe Muzeum Piernika, czyli wciąż działająca XVI-wieczna piernikarnia. Muzeum jest interaktywną formą poznawania historii Torunia i piernikarstwa – i dla dzieci, i dla dorosłych. Poznawanie historii i tradycji w naszym Muzeum to radość i zabawa dla zwiedzających w każdym wieku, nawet najbardziej dojrzałym.
Prowadzacy warsztaty odziani są w skromy płócienny przyodziewek i mowią staropolskim językiem robiąc z wizyty małą inscenizację. W muzeum nie ma eksponatów tylko stoły i tradycyjne narzędzia służące do wyrobu pierników (tłuczki, miski, sito, forma, worki na mąkę, itp), a jego wnętrze to bielona izba, deski podłogowe i drewniane belki stropowe. Warsztat trwa około 40 minut. Gość po wizycie zabiera do domu własnoręcznie wypieczonego piernika, dyplom i produkty zakupione w sklepiku (trudno się oprzeć). Muzeum odwiedzają licznie grupy szkolne. Muzeum otrzymało tytuł „Mikroprzedsiębiorca Roku 2006” w ogólnopolskim konkursie organizowanym przez Fundację Bankową im. L. Kronenberga i Citibank Handlowy.
foto by: hddod
Dwie sprawy i pytanie do dyskusji:
1. myślę, że to przedsięwzięcie muzealne, jest innowacyjne w następujących aspektach:
-edukacja (całe „zwiedzanie” opiera się na działnaiu. Rozumiem, że właśnie dlatego organizator nazywa je muzeum ‚żywym”),
-organizacja i zarządzanie, finansowanie (muzeum jest prywatnym przedsiębiorstwem, konkuruje na rynku usług edukacyjnych).
2. Sprawa zasadnicza: czy to jest muzeum??? W tym przybytku nie ma eksponatów, więc trudno nazwać go „instytucją powołaną do gromadzenia, badania oraz opieki nad obiektami posiadającymi pewną wartość historyczną bądź artystyczną”. Z drugiej strony nazwa „Muzeum” jest łatwo rozpoznawalna, zrozumiała dla klientów. Czy znacie podobne przykłady nadużywania terminu Muzeum? Co myślicie o tym zamieszaniu?
Tak, słowo „muzeum”, podobnie jak „galeria” nobilituje i używane bywa przez placówki handlowe. Przykładem sieć sklepów mięsnych Museo del Jamon – „Muzeum Szynki” w Madrycie. Załączam zdjęcia z jednego z takich sklepów.
Drugim przykładem handlowego użycia słowa „muzeum” może być „Ginkgo Museum” w Weimarze, które jest sklepem dla turystów z produktami związanymi z tą rośliną i suwenirami z Weimaru. W sklepie zaaranżowano mini ekspozycję.