Zwiedzając Museo Virtual de Artes poruszamy się po trójwymiarowej przestrzeni sal galeryjnych, oglądamy panoramy wnętrz z porozwieszanymi obrazami i poustawianymi rzeźbami. Klikając na poszczególne eksponaty przechodzimy w tryb przeglądania dzieł danego autora, lub pochodzących z tej samej wystawy. Poruszanie się po galerii sprawia pewne problemy: nawigacja po pomieszczeniach zajmuje sporo czasu, a chcąc obejrzeć konkretną ekspozycję, trzeba przejść całą galerię. Brakuje też sensownych rozwiązań wyszukiwania treści. Obrazy oglądane na ścianach wirtualnych sal ekspozycyjnych wyglądają różnie w zależności od konta patrzenia i wygodniej ogląda się je w trybie galerii zdjęć.
Można więc zapytać czemu w zasadzie służą trójwymiarowe wnętrza wirtualnego budynku? MuVA to przykład bardzo klasycznego (jeśli nie staromodnego) muzeum wirtualnego. Dla porównania można tu zaprezentować, krańcowo odmienne rozwiązanie w zakresie tego typu muzealnictwa, zastosowane w MOMA: Design and Elastic Mind.
Dodaj komentarz