Zdarza się, że na potrzeby aranżacji wystawy powstają obiekty scenograficzne, z którymi nie bardzo wiadomo, co zrobić po zakończeniu ekspozycji. Na ciekawy pomysł wpadli organizatorzy wystawy „NRD. Opowieści z kraju, którego już nie ma”, czyli Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie. W najbliższą niedzielę odbędzie się tutaj aukcja, z której dochód wesprze Krakowskie Towarzystwo Opieki nad zwierzętami. Co więcej, jak się dowiadujemy z materiałów prasowych:
Organizatorzy zachęcają nie tylko do wzięcia udziału w licytacji, ale także do przekazania na nią przedmiotów produkcji enerdowskiej lub gadżetów związanych z innymi „krajami, których już nie ma”. Mogą to być na przykład: proporczyki, odznaki, zabawki (m.in. Piaskowy dziadek, trabant, pieski z kiwającymi głowami), wazony, płyty winylowe z tamtych lat, drobne AGD itp. Przedmioty na aukcję można przynosić do MCK w terminie od 16 do 31 sierpnia (pon-pt w godz. 10.00-16.00 lub po telefonicznym uzgodnieniu), a także w dniu aukcji w godzinach 11.00 – 15.00.
Poza faktem, że i cel szczytny i praktycznie rozwiązuje się problem z zalegającymi rzeczami, to jest to ciekawy przykład partycypacyjnego rozwiązania. Goście są bowiem zaproszeni nie tyle do tworzenia wystawy, co współuczestnictwa w końcowym wydarzeniu. Dla powodzenia projektu kluczowe będzie więc to, jaki będzie ono miało przebieg, a dokładnie, jak zostaną potraktowane darowane przedmioty i darczyńcy. Wiadomo skądinąd każdemu, kto miał do czynienia z publiczną zbiórką eksponatów w jakiejkolwiek formie, że jest to temat ważny i delikatny.
Zobaczymy, jaki będzie odzew w sprawie NRD. Mam nadzieję, że wszystko się uda, a w dodatku wszyscy będą mieli, po enerdowsku, viel Spass.
Dodaj komentarz