Muzeoblog » książka http://muzeoblog.org Muzeoblog programu Dynamika Ekspozycji Fri, 18 Nov 2016 16:35:26 +0000 pl-PL hourly 1 http://wordpress.org/?v=4.0.22 Lokalne Muzeum w Globalnym Świecie. Podręcznik interpretacji dziedzictwa http://muzeoblog.org/2013/11/20/lokalne-podrecznik-interpretacji-dziedzictwa/ http://muzeoblog.org/2013/11/20/lokalne-podrecznik-interpretacji-dziedzictwa/#comments Wed, 20 Nov 2013 14:26:25 +0000 http://muzeoblog.org/?p=4951 czytaj więcej]]> Metoda
Ostatnie półrocze w Dynamice Ekspozycji poświęciliśmy pracy nad opisaniem metod, narzędzi, technik i pewnej ideologii, która stoi za naszymi działaniami w muzeach. Chcemy w ten sposób podzielić się naszymi doświadczeniami z niemal 10-letniej działalności programu. Służył temu projekt realizowany ze środków MKiDN „Lokalne muzeum w globalnym świecie”. Jak we wszystkich naszych działaniach, także przy tej okazji staraliśmy się łączyć podejście teoretyczne z praktyczną perspektywą potrzeb pracowników muzeów, zachowując równocześnie nasz ulubiony punkt widzenia odbiorcy muzeum.
Utrzymaniu tych różnych i trudnych w istocie do połączenia postaw służyły zarówno techniki i metody, których używaliśmy w pracy warsztatowej w projekcie, jak i zaangażowanie do niego różnorodnych partnerów. Po pierwsze, w działania zaangażowane były małopolskie muzea: Muzeum Okręgowe w Tarnowie, Muzeum Orawski Park Etnograficzny w Zubrzycy Górnej i Galeria Władysława Hasiora w Zakopanem. Wszystkie działania prowadzone w projekcie odbywały się przy zaangażowaniu pracowników tych placówek, a częściowo na ich terenie. Na etapie planowania działań i ich realizacji współpracowaliśmy z firmą Locativo. Jej zespół wniósł doświadczenia w zakresie marketingu miejsc, analizy potrzeb odbiorców i tworzenia adekwatnych do nich komunikatów. W projekt był też zaangażowany cały zespół Dynamiki Ekspozycji. Nasze poprzednie doświadczenia chcieliśmy zderzyć z podejściem marketingowym i sprawdzić w działaniach na terenie konkretnych placówek.

Celem prac w ramach projektu było stworzenie metody, która będzie mogła służyć instytucjom dziedzictwa kulturowego (muzea, archiwa, galerie) do opracowywania innowacyjnych i dostosowanych do potrzeb odbiorców sposobów na komunikowanie i udostępnianie swoich treści. Odnosząc się do charakteru zastosowanych w tym procesie narzędzi, ten sposób pracy określiliśmy jako metodę interpretacji dziedzictwa.
Projekt „Lokalne muzeum w globalnym świecie” był zatem rodzajem badania w działaniu. Przystąpiliśmy do niego z pewnymi założeniami, wynikającymi z doświadczeń naszych i naszych partnerów, a w toku prac sprawdzaliśmy i weryfikowaliśmy je w praktyce. Rezultatem projektu jest powstający właśnie podręcznik interpretacji dziedzictwa. Obok proponowanych w nim narzędzi warsztatowych do zastosowania w muzeum, jego najistotniejszą częścią będą przykłady i studia przypadku wypracowane w trakcie działań realizowanych z partnerami.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Podstawowe założenia naszej pracy wynikają z przekonania, że muzea i inne instytucje dziedzictwa, mogą na podstawie swoich treści zabierać głos w sprawach ważnych w kontekście współczesnych zjawisk globalnych i na tej podstawie budować komunikację z odbiorcami adekwatną do ich potrzeb. Żeby to było możliwe, a działania programowe muzeów wyraziste i efektywne, kluczowe jest dogłębne przemyślenie treści, którymi muzeum dysponuje, analiza jego odbiorców i otoczenia (zarówno od strony wsparcia, jak i konkurencji). Mówiąc obrazowo, w naszej metodzie przyjmujemy, że dobre upowszechnianie dziedzictwa jest jak opowieść. Jednym z podstawowych celów interpretacji dziedzictwa kulturowego jest więc znalezienie odpowiedzi na pytania: komu, o czym, po co i jak opowiadam? Formułowaniu odpowiedzi na te zasadnicze pytania ma służyć cykl prac koncepcyjnych zakończony przygotowaniem i testowaniem prototypów działań.

Powstający właśnie podręcznik interpretacji dziedzictwa ma być użyteczny nie tylko dla muzeów (choć powstawał głównie na bazie ich doświadczeń), ale dla wszystkich, którzy chcą szukać adekwatnych do wyzwań współczesności sposobów na prezentowanie dziedzictwa kulturowego. Praca nad metodą była dla nas przede wszystkim odkrywczą przygodą. Była to okazja do twórczego przeanalizowania naszych dotychczasowych doświadczeń i próbą uprzystępnienia ich szerszemu gronu użytkowników. Podręcznik będzie wkrótce dostępny w Małopolskim Instytucie Kultury. Wokół metody interpretacyjnej planujemy też przeprowadzenie w nadchodzącym roku cyklu warsztatów poświęconych różnym możliwościom jej wykorzystania. Wszystkich zainteresowanych samą metodą i współpracą w zakresie jej rozwijania już teraz zapraszamy do kontaktu.

Projekt Lokalne Muzeum w Globalnym Świecie jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. admin-ajax1

]]>
http://muzeoblog.org/2013/11/20/lokalne-podrecznik-interpretacji-dziedzictwa/feed/ 1
Kształt rzeczy – „Muzeum niewinności” http://muzeoblog.org/2011/10/07/ksztalt-rzeczy-muzeum-niewinnosci/ http://muzeoblog.org/2011/10/07/ksztalt-rzeczy-muzeum-niewinnosci/#comments Fri, 07 Oct 2011 21:11:51 +0000 http://muzeoblog.org/?p=3388 czytaj więcej]]> Kosmopolitycznie zorientowany Orhan Pamuk jest frontmanem tureckości – jej mentalnym mieszkańcem, tłumaczem i sekundantem próby sił żywiołów wielokulturowości i europejskiego magnetyzmu. Jego powieści mówią o konfrontacji z zachodnim smokiem zaczajonym na dziewiczy spłachetek świata wcześniej liźnięty jedynie podróżami romantyków na tę „finisterrę” cywilizacji.

Trudno zaprzeczyć, że europejskie przyswajanie „orientu” było wielopokoleniową fikcją do momentu gdy Turcja zdecydowała się przejąć inicjatywę. Znacząca obecność dwudziestowiecznych emigrantów na Starym Kontyncie wymusiła bardziej uczciwą próbę zrozumienia. Pocztówki przodków i folderowe okno na świat National Geographic nabrały statusu tego, czym były od początku – niewystarczających, zachodnich klisz. Świadomy ubóstwa wizerunków Pamuk przyjął rolę ich komentatora z pokorą i skutecznością potwierdzoną poczytnością, dalej zaś Noblem. Ta równie nobliwa co niewygodna sytuacja lubi skutkować paraliżem twórczym bądź dziełem służącym głównie potwierdzeniu prestiżowego wyróżnienia. Tymczasem turecki autor wziął się w najlepsze do pisania by dać światu ryzykowne Muzeum niewinności – książkę, w której, zamiast zakleszczać między szkiełko a oko kolejną wnikliwą panoramę swoich korzeni, na 750 stronach oddaje się rozkosznym igraszkom z kiczem.

Muzeum erotyki
Na porcelitowym talerzu z wzorkiem serwuje nam osadzony w latach siedemdziesiątych, prowokująco tandetny zapis fascynacji 35letniego przedstawiciela stambulskiego establishmentu Kemala jego równie nieletnią co niemajętną kuzynką Fusun. Miłości niemożliwej, która po otwierającej tom, seksualnej erupcji prowadzi bohatera do stopniowego, celebrowanego rozwlekłym tempem, emocjonalnego i ekonomicznego uwiądu. Nie dostajemy tu, jak chcieli niektórzy, „historii obsesyjnej miłości”, lecz zapis niewinnie bezmyślnej, mieszczańskiej namiętnostki, która czyni z tekstu nostalgiczne jak ciągutki muzeum erotyki. Formę określa pierwszoosobowa narracja Kemala, dzięki któremu bohaterkę mamy przyjemność poznać wyłącznie przez ciało, którego adorator uzurpuje sobie w oczach czytelnika-zwiedzającego rolę kolekcjonera. Oprócz celebrowanych czule na pierwszych stronach kobiecych wdzięków, snujący opowieść przez gros powieści zajmuje się zbieraniem ich fetyszów układając pierwszą warstwę tekstowej muzeologii.

To gromadzenie mozolne i żmudne jak ciągnące się latami codzienne wizyty w domu rodzinnym Fusun. Tu, pomiędzy kolacją a oglądaniem telewizji, w zaciszu kurtuazyjnej rozmowy, Kemal oddaje się polowaniu na relikty utraconej fizyczności – niedopałki, serwetki, których dotykała dziewczyna, bibeloty z bawialni, wazoniki, retuszowane zamglonym spojrzeniem zdjęcia i inne rekwizyty rodem z taniej literatury kobiecej. Cały ten banał jednak niepostrzeżenie przeradza się w wunderkamerę tradycji tasującej się z zachodnią nowoczesnością. Z obsesyjnego zbieractwa wyłania się napięcie między nimi, grubo lukrowane czułością dla kiczu, wcielenia mieszczańskiej tęsknoty za przeżyciem. A to Turcja właśnie – mówi Pamuk zaklinając czas w przedmiotach, następnie moszcząc je w bastionie swojego muzeum. Kolekcja bowiem pełni w mdląco różowej powieści funkcję twierdzy obronnej czy prywatnego sejfu.

Mauzoleum tożsamości
Muzeum niewinności mówi czasem przeszłym, przy czym nie tworzy doniosłej, historyczno-socjologicznej summy dwudziestowiecznych przemian, lecz „muzeumifikuje”, usztywnia wykradane chwile, chciwie szabruje zamrożony w rytuałach tradycji czas. Nie jest to już tradycja własna, bohater, „ofiara” postępu, tkwi poza nią, w wiecznym między, stara się ukryć poczucie braku ciągłości w kompulsywnie wytwarzanej wielości. Analogicznie chorobliwa jest sama materia powieści – akcja fizjologicznie wręcz nuży, grzęźnie w miejscu lub kręci się błędnie w koło na drobiazgowo wydeptanym dywanie. Uparte zasiadanie do stołu z Fusun nie zbliża do niej Kemala, służy wyłącznie pożeraniu jej wzrokiem.

Podobnie jak dziewczynę, opowieść uprzedmiotawia w ostentacyjnie błahych skrawkach materii codzienność. Zapełnia pustymi formami pozbawione treści mieszkanie – święte miejsce niegdysiejszych schadzek, następnie zaś dom, w którym mężczyzna konstruuje muzeum. Pamuk jest antytezą Prousta; nie przywraca minionych narracji eksponatami, przeciwnie, zanim włoży je w wyszykowaną gablotę, odcina skrzętnie znaczenia od znaków czyniąc je pustymi figurami.

Blaga podwójności
Imponująco syntetyczną w Nazywam się Czerwień historię przedmiotu pisarz zastępuje historią bibelotu – substytutu, wartości naddanej, bezużytecznej, pozbawionej smaku i lekko obtłuczonej. Przyjmuje nową strategię by opowiadać wciąż o tym samym, swojej namiętności do Turcji; tym razem tandetnym romansie, którego Stambuł jest wdzięcznym obiektem. Bohaterowie i ich miasto są pozbawionym wiarygodnego trzonu zbiorem falsyfikatów. Dla Kemala autentyzm nie jest celem. Dowodzą tego wieloletnie wędrówki starzejącego się mężczyzny po świecie w poszukiwaniu podróbek – kolejnych chusteczek i popielniczek, które mają umożliwić rekonstrukcję minionego czasu, będąc w istocie jego duplikatem. Odwaga tej wizji historii polega nie tyle na jej subiektywizmie, co jawnej imitacji, trudnej do zaakceptowania nawet dla postmodernistycznego czytelnika. Tekst-muzeum nie prowadzi nas po gabinecie woskowych figur identyczności, lecz na bazar, gdzie punktuje lichotę, gładzi dłonią po jej rozchodzących się obscenicznie szwach. Szyciach, które łączą tureckie antynomie: męskość z kobiecością, matkę z kochanką, tkankę z powierzchnią, tradycyjny plusz wartości z mocną bryzą postępu, romantyczne zachodnie wzorce z twardym tureckim gruntem. Muzeum niewinności mówi o tym, że forsowana od pierwszych stron powieści „europejska” nowoczesność nie jest właściwym obliczem Turcji, lecz jej nieodzownym pozorem, maską zakładaną na bale w centrum towarzyskiej pozy, hotelu Hilton.

Niedomknięty ekspozytor
Podobnie w przypadku rozumienia przez Pamuka idei muzeum. Jest ono zarazem domem i ojczyzną, czymś osobistym i wspólnym, koniecznym rejestrem i żywą rozmową, miejscem nieustannych napięć starego z nowym. Konkluzja nie jest możliwa, próba definicji rozmywa się w wielości kierunków. Książka, muzeum i Turcja w równej mierze są hipotezą, zastygłym w potencjale zmiany procesem, zastępczym obiektem afektu. Szkicuje go bezpieczna, kiczowato-erotyczna estetyka, jednak mająca być wypełnieniem kolekcja jest już niepokojąco obsesyjna. Kemal bowiem usiłuje przywołać utracone uczucie masochistyczną czułością dla własnej tożsamości, niestety z naciskiem na własność. W efekcie mierzymy się z wąskim, osobistym punktem widzenia, który próbuje uzurpować sobie panoramiczność. Narrację określa zaborcza bierność bohatera, którego jedynym, choć niemożliwym celem jest zamknięcie ukochanej w tradycyjnych strukturach, by ją „zabezpieczyć”. Założenie to czyni relację, a za nią bardziej złożone powieściowe struktury, klasyczną, ekspozycyjną gablotą.

Należałoby zatem przyznać, że powieść jest marnym źródłem muzeologicznych rewolucji, w książce nawet bilet musi być drukowany. To jednak tylko autorska przekora, pisarz bowiem równocześnie dokonuje rewolucyjnej formalnie wolty, której nie można przeoczyć – sprowadza literaturę do kolekcji przedmiotów. Tu jednak dopiero rozpoczyna się właściwy eksperyment, Pamuk idzie znacznie dalej w dziwnym eksperymencie z materializacją fikcji i zakłada w Stambule rzeczywiste muzeum na wzór tego z książki. Samo w sobie to zdarzenie bez precedensu. Jego efekt jest tym ciekawszy, że w trakcie lektury pisarz dystansuje czytelnika do narratora, tworzy poczucie, że jego muzeum to figura niemożliwa. Zbudowanie jej modelu w trójwymiarze pewnie warte jest już Nobla w paru dziedzinach.

]]>
http://muzeoblog.org/2011/10/07/ksztalt-rzeczy-muzeum-niewinnosci/feed/ 0
Muzeum – miejsce wymiany idei? http://muzeoblog.org/2011/04/11/muzeum-miejsce-wymiany-idei/ http://muzeoblog.org/2011/04/11/muzeum-miejsce-wymiany-idei/#comments Mon, 11 Apr 2011 07:02:04 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=2704 czytaj więcej]]> Strona „Museum-iD” to świetne źródło inspirujących informacji dla praktyków, którzy pytają o tożsamość współczesnych muzeów i szukają pomysłów na rozwój ich działalności.
Znajdziemy tu filmy z wystaw, informacje o dużych projektach realizowanych na świecie oraz wypowiedzi współpracowników, pracowników
i osób zarządzających muzeami. Ciekawe zagadnienia zebrane są również w magazynie „Museum Identity” oraz książkach prezentujących takie tematy jak: demokracja, dialog i debata w muzeum, działalność na rzecz praw człowieka czy wykorzystanie najnowszych technologii i mediów. Wśród artykułów
i wywiadów dostępnych w dziale z pomysłami najbardziej zainteresował mnie artykuł o wykorzystaniu opowieści w muzeum (Encyclo-paedic Museum vs. Story-led Experience) oraz rola muzeum jako miejsca tworzącego warunki dla wymiany idei i społecznego dialogu (Museum Marketplace of Ideas).

]]>
http://muzeoblog.org/2011/04/11/muzeum-miejsce-wymiany-idei/feed/ 0
Muzeum partycypacyjne: nowa książka o współuczestniczeniu publiczności w programie muzeum http://muzeoblog.org/2010/05/09/participatorymuseu/ http://muzeoblog.org/2010/05/09/participatorymuseu/#comments Sun, 09 May 2010 21:37:35 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=2180 czytaj więcej]]> Nina Simon, autorka jednego z moich ulubionych blogów o muzeach Museum 2.0, opublikowała niedawno książkę p. t. Participatory Museum.
Zostały w niej zebrane i uporządkowane główne wątki przewijające się dotąd w artykułach na blogu. Praca dotyczy przede wszystkim muzeów, ale proponowane w niej strategie i rozwiązania wydają się być inspirujące również dla innych instytucji kultury.
Autorka rozpoczyna pytaniem: jak współczesne instytucje kultury mogą odnowić kontakt z publicznością i być wartościowymi i istotnymi uczestnikami życia społecznego?. We wstępie można przeczytać, że odpowiedzi na to pytanie posłuży analiza sposobów, na jakie muzea i inne instytucje kultury, angażują publiczność nie tylko w roli odbiorców, ale także jako aktywnych uczestników i współtwórców swoich działań.
Pierwsza część książki zawiera ogólne uwagi na temat sposobów osiągania współuczestniczenia odbiorców w działaniu instytucji kultury. Część druga- Participation in Practice, prezentuje natomiast konkretne strategie wraz z propozycjami i przykładami ich wdrożenia. Zwłaszcza praktyczna część, czyni tę pozycję szczególnie inspirującą. Przedstawiono w niej cztery modele strategii nastawionych na uruchomienie partycypacji zwiedzających i liczne studia przypadku wdrożonych rozwiązań.

Książkę Participatory Museum można za darmo poczytać on-line, na stronie Participatory Museum, lub kupić. Chcąc dokonać zakupu mamy też wybór między wersją papierową i elektroniczną. Warty podkreślenia jest również fakt, że książka ukazała się na bardzo liberalnej licencji Creative Commons Attribution-Noncommercial.

]]>
http://muzeoblog.org/2010/05/09/participatorymuseu/feed/ 0
Nowoczesne zarządzanie muzeum i przemiana społeczna http://muzeoblog.org/2009/05/04/nowoczesne-zarzadzanie-muzeum-i-przemiana-spoleczna/ http://muzeoblog.org/2009/05/04/nowoczesne-zarzadzanie-muzeum-i-przemiana-spoleczna/#comments Mon, 04 May 2009 07:21:12 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=1053 czytaj więcej]]> matra_okladka1 Książka pt. „Nowoczesne zarządzanie muzeum” jest podsumowaniem współpracy polskich i holenderskich pracowników muzeów w programie MATRA , realizowanym w latach 1999-2007. Publikacji przyświecała myśl, że główną rolą muzeów jest dzisiaj wywieranie wpływu na „kulturowy rozwój społeczeństwa.” MATRA, która oznacza w języku holenderskim „przemianę społeczną” była cyklem działań mających na celu tworzenie kapitału ludzkiego w celu usprawniania działalności instytucjonalnej i wzmocnienia obywatelskiego społeczeństwa. Do tak postawionych celów konieczne są nowoczesne metody zarządzania i poszukiwanie rozwiązań wystawienniczych, które budują relację, dialog między muzeum a zwiedzającym. Nowoczesne organizacje powinny cechować „otwartość na zmiany i nowe postrzeganie rzeczy”, tak by umiały dostrzegać i reagować na społeczne potrzeby. W książce m. in.:
– zarządzanie strategiczne
– marketing
– zarządzanie projektami

Na otwierające publikację pytanie „czym jest muzeum?” pada odpowiedź, że muzeum jest instytucją niedochodową, ale prowadzoną jak przedsiębiorstwo. Muzeum jest przedsiębiorstwem zarządzającym kolekcjami, organizującym zajęcia i wydarzenia dla szerokiej publiczności. Muzea są również instytucjami zaufania publicznego, służącymi „temu by w sposób najprostszy dostępny dla wszystkich oraz zgodnie ze współczesnym stanem wiedzy, przybliżać problematykę, którą się zajmują.”
W książce przedstawiono w sposób praktyczny i przejrzysty zagadnienia z zakresu zarządzania strategicznego (formułowanie misji muzeum, rozpoznanie interesariuszy, analiza SWOT, budowanie planów rozwoju instytucji, zarządzanie zbiorami, plany i sposoby pracy z odbiorcami oferty muzeum – zwiedzającymi i odbiorcami instytucjonalnymi.
Osobne miejsce poświęcono problematyce marketingu, czyli komunikacji muzeum z otoczeniem i konkurowania o czas wolny odbiorców z innymi organizacjami. Autorzy postulowali zachowanie spójności między misją muzeum a jego promocyjnymi działaniami oraz konieczność badań potrzeb odbiorców. Jednym z przydatnych narzędzi badania odbiorców może być Internet. Jego wykorzystanie pozwala na relatywnie niedrogie i oryginalne promowanie wystaw jak czyni to Museon w Hadze, który przy okazji jednej z wystaw stworzył swego rodzaju grę internetową umożliwiającą tworzenie własnego świata, z jego mieszkańcami i krajobrazami. Zabawa była okazją do poznawania muzeum i atrakcyjnego przekazywania wiedzy. Innym przykładem jest zamieszczona w internecie gra, która towarzyszyła wystawie o wyspie Aldabra w sąsiedztwie Seszeli, która niejako przedłużała wizytę w muzeum.
W książce przedstawiona została również specyfika zarządzania projektami w muzeum oraz publikacje pracowników muzeów dzielą się swoimi refleksjami, spostrzeżeniami i doświadczeniami wyniesionymi projektu.

]]>
http://muzeoblog.org/2009/05/04/nowoczesne-zarzadzanie-muzeum-i-przemiana-spoleczna/feed/ 4