Komentarze do: Masyw kolekcjonerski: niezwykła kariera eksponatu http://muzeoblog.org/2009/02/12/masyw-kolekcjonerski-niezwykla-kariera-eksponatu/ Muzeoblog programu Dynamika Ekspozycji Sat, 05 Dec 2015 14:40:13 +0000 hourly 1 http://wordpress.org/?v=4.0.22 Autor: Łucja Piekarska-Duraj http://muzeoblog.org/2009/02/12/masyw-kolekcjonerski-niezwykla-kariera-eksponatu/#comment-97 Fri, 06 Mar 2009 09:40:07 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=702#comment-97 Dzięki, Seba, za nieco inne spojrzenie! Zauważyłam, że używanie określenia „rzecz”, a nie „eksponat” od razu sprawia, że przedmiot rozważań jest lżejszy. Mówiąc o „mumifikacji” chodziło mi w zasadzie o mumifikację semantyczną: eksponaty/ rzeczy do eksponowania zostają na wystawie raz na zawsze skategoryzowane, a przez to, że są pozbawione możliwości odkrywania ich nowych użyć praktycznych, ogranicza się także ich potencjał semantyczny. Ogranicza do snucia własnych narracji i interpretacji, ale nie zamyka na zawsze- jasne. Piszesz o tym, jako o „regułach zwiedzania”. Swoją drogą bardzo ciekawie rozpoczyna się wątek słowny: może rzeczywiście raczej wystawa „zamraża” (hibernuje:)), a nie „mumifikuje”.

]]>
Autor: marcin http://muzeoblog.org/2009/02/12/masyw-kolekcjonerski-niezwykla-kariera-eksponatu/#comment-95 Tue, 24 Feb 2009 15:33:54 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=702#comment-95 większość zdjęć z wystawy, które udało mi się namierzyć na flickr

]]>
Autor: Sebastian Wacięga http://muzeoblog.org/2009/02/12/masyw-kolekcjonerski-niezwykla-kariera-eksponatu/#comment-93 Fri, 13 Feb 2009 16:18:11 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=702#comment-93 Dla mnie ta wystawa prezentowała rzeczy, które zyskały nową jakość, dzięki temu, że zostały wyeksponowane. Były to jednak rzeczy, a nie budzące respekt eksponaty.
Ich eksponatowość polegała na tym, że zostały raczej „zamrożone” niż „zmumifikowane” i nie straciły swojej żywotności. Kiedy oglądamy gliniane skorupy albo narzędzia na wystawie archeologicznej ciężko się z nimi utożsamić, wczuć się w rolę ich użytkownika. Bo są to eksponaty właśnie. W przypadku rzeczy zgromadzonych w „Masywie” nie ma tej bariery. Gdyby reguły zwiedzania pozwalały wyjąć rzeczy z gablot niejedna osoba zwiedzająca chętnie, by pobawiła się resorówkami, uszyła sukienkę dla lalki lub dołączyła się do planszowej gry.
Gablota, czy ekspozytor nie jest trumienką dla rzeczy, ale opakowaniem, sposobem na zamienienie składowiska rzeczy w wystawę. Gabloty w „Masywie kolekcjonerskim” porządkują zwiedzanie i ułatwiają skupienie na poszczególnych przedmiotach lub kategoriach przedmiotów. Dzięki wyeksponowaniu zwykłe rzeczy zyskują na znaczeniu, stają się ciekawsze, ważniejsze, poświęcamy im więcej uwagi, niż gdybyśmy zobaczyli je na wolności. Zaprezentowane w „Masywie” rzeczy były bliskie zwiedzającemu – budziły emocje, umożliwiały przeniesienie się w czasie do czasów dzieciństwa lub wyobrażenie sobie dziecięcych lat ojców, matek, babć i dziadków.
„Masyw” nie przytłacza, nie zmusza do respektu, nie zobowiązuje. Daje wolność, pozwala na swobodną przechadzkę i wyszukanie czegoś dla siebie.

]]>