Komentarze do: Dlaczego nie odwiedzę Muzeum Powstania Warszawskiego? http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/ Muzeoblog programu Dynamika Ekspozycji Sat, 05 Dec 2015 14:40:13 +0000 hourly 1 http://wordpress.org/?v=4.0.22 Autor: Łucja Piekarska-Duraj http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-951 Fri, 09 Mar 2012 10:16:11 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-951 Cieszę, się, że wątek wciąż świeży! Wcale się Pani nie spóźniła. Prosimy o szczegóły!

]]>
Autor: Marzena http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-949 Thu, 08 Mar 2012 21:01:56 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-949 Hmm, już tak dawno nikt tutaj nie pisał, może rzeczywiście już wszyscy, którym nie podoba się To muzeum, już się tu „wpisali”? No to cóż, spóźniłam się…

]]>
Autor: Łucja Piekarska-Duraj http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-92 Thu, 25 Jun 2009 09:28:04 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-92 Chciałabym wręcz powiedzieć, że to smakowity wątek, ale pewnie raczej nie uchodzi takie określanie kwestii tożsamościowych, zwłaszcza opartych na koncepcji narodowej historii. Pytanie o Muzeum Powstania, które postawiłam jakiś czas temu, dotyczyło bardziej samego sposobu budowania i promowania jedynej uprawnionej do historycznej reprezentacji instytucji muzealnej niż kwestionowania samego tematu. Ale temat roli muzeów w budowaniu dyskursu tożsamościowego wraca, ewidentnie dużo jest na rzeczy.

]]>
Autor: irek http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-91 Wed, 24 Jun 2009 14:52:13 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-91 Drodzy Rodacy,jak szybko zapominamy,o tym,jak szybko przemija myśl.Ojciec,w dniu swojego święta zapytał mnie kim chciałbym być,odpowiedziałem Powstańcem Warszawskim,wiem że nie modne ale prawdziwe.Jeszcze Polska nie zginęła.Dedykuję ten tekst Krzysiowi Baczyńskiemu.

]]>
Autor: dadżim http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-90 Wed, 27 May 2009 21:32:08 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-90 byłam w MPW i jest to trzecia – po wadowickiej i muzeum svarowskiego – wystawa, która zrobiła na mnie wrażenie. W pierwszej wersji napisałam: „spodobała”, a nie jest to dobre słowo. bo nie „podobało” mi się oglądanie zdjęć tysięcy ofiar; to pewnie oczywiste. zasadniczo nie cierpię muzeów, a do MPW poszłam sama, z własnej woli – „najlepsze muzeum w Polsce!” oprócz oczywistych wrażeń i już opisanych refleksji (zgadzam się z Joasią H w 100 %) mam jeszcze taki oto postulat:

proponuję wprowadzenie oferty: „godzina tylko dla dorosłych”. a przynajmniej „godzina bez wycieczek szkolnych”. z kilku powodów
po pierwsze pracownicy muzeum tak są zaabsorbowani wszechobecną młodzieżą, że indywidualny zwiedzający nie ma komu pokazać właśnie kupionego biletu. nie ma też kogo zapytać którędy wejść i jak długo trwa oglądanie wystawy (szatniarz był tak zaaferowany, że powiedział, że wystawy już nie ma, zdjęta, ale wejść sobie mogę!!!). przez pierwsze 20 minut zamiast wglębiać się w losy Bartoszewskiego, zastanawiałam się nad strategią przetrwania. czy należy wyminąć te dwie wycieczki przede mną, czy je przeczekać, ale wtedy, czy nie zostanę stratowana przez następną?
drugi powód: oglądanie TAKIEJ wystawy w towarzystwie 12-latków delikatnie rzecz ujmując wyprowadza z równowagi. znalazłam dwa miejsca opatrzone komentarzem „drastyczne sceny”. wstrząsające zdjęcia z egzekucji oglądałam otoczona wianuszkiem wspinających się na palce dziewczynek (ekran ukryty był w studni). niektóre pomagały sobie podciągając się na moim ramieniu, wymieniając się co 30 sekund. Drugi obraz został skomentowany okrzykiem: „ale super chodźcie szybko, ekstra obrazki”!
liczę na pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. inaczej tam pewnie nie wrócę.

]]>
Autor: Jaś_głuptasek http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-89 Wed, 28 Jan 2009 10:30:06 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-89 Spróbuję usystematyzować zarzuty, żeby J. Orlik mogła się w nich lepiej połapać:

FORMA: forma jest wszędzie, (ma ja nawet kupa liści przy drodze) a fakt odczuwania przez JH szczególnej w s z e c h o b e c n o ś c i jej na wystawie (będę się upierał, że to co jest dostępne publiczności to jednak wystawa a nie muzeum @ jh), wydaje się być nie osobniczą alergią na formę lecz efektem wywołanym celowym działaniem mającym na celu przytłoczenie i wywołanie zamętu. Impulsu do pomyślenia nad losem powstańców. Zastanowienia się: „A co mnie ci gówniarze bawiący się w dorosłe wojsko obchodzą”. Niekoniecznie zachwycenia się „śmiercią 200 tys. ofiar? Pozdrawiam”, niedobitków po Katyniu, kampanii wrześniowej itp. Stąd może niejednoznaczność. Trudno, żeby bycie świadkiem takiej masakry nie przytłoczyło, tak sadzę. W instytucji powołanej do życia po części po to by zbudować mit ofiar Powstania, mocne tworzenie tego mitu trudno chyba uznać za błąd.

Autorka mówi: „Chodzi mi o to, że obok narodowych wzorców powinna istnieć, według mnie, pochwała różnorodności rozwiązań. Nie wierzę, żeby MPW było jedyną słuszną drogą, jedynym słusznym rozwiązaniem i jedynym możliwym i uniwersalnym punktem odniesienia”. Czy ta różnorodność musi występować w obrębie jednej ekspozycji? Czy w rosole muszą być schab, ziemniaki i kapusta, czy można to podać w innym daniu? Rozumiem, że Piekarska-Duraj zaprasza do przysyłania kandydatur na pozostałe dania.

Dalej Duraj pisze: „Pewnie łatwiej się zachwycić dobrze zrobionym, różnorodnym muzeum, niż nudnawą, mała izbą regionalną zrobioną przy udziale mniejszego budżetu” – i tu się zgadzam stąd przykład Wawelu. Łatwiej zbudować coś wielkiego i wspaniałego dysponując dużym budżetem. Można zrobić piękne/urocze małe rzeczy, ale szansa że zachwycą tak wielu jak przykładowy Wawel jest mniejsza. (nie rozwijam wątku promocji) Jeśli nie jesteśmy zakręconymi pasjonatami ludowej starzyzny wyłożonej na zdemobilizowanych szkolnych ławkach to łatwiej nam przyjdzie zachwycić się czymś co skonstruowane jest tak, aby zaciekawić, zaskoczyć, wzruszyć, czy w końcu nawet wstrząsnąć. A im więcej na to pieniędzy tym łatwiej tego dokonać.

Orlik pisze: „Przecież Joasia Hajduk właśnie była na miejscu, obejrzała wystawę i mówi, co jej się spodobało, a co nie.” Nie mówi co się podobało a co nie, tylko: „będąc tam czułam pewne pomieszanie pojęć, zmysłów, trochę nie wiedziałam, co myśleć – obawiam się, że przytłoczyła mnie wszechobecna FORMA. I, wspomniana już wcześniej przeze mnie, totalność wizji.” która podobno: „zabija dyskusję”. Znamy jej U C Z U C I A, ale czy wiemy co jej się podobało, a co nie? Domyślam się, że brak możliwości podyskutowania. Z czym, o czym i kiedy?

Widzę że adwokaci Łucji są bardziej zaangażowani w obronę jej posta niż sama „mocodawczyni”, stąd wniosek, że jej prowokacja się udała. Gratulacje.

Wystawy nie widziałem, bo nie bywam w Warszawie a nie mam 200 zł na pociąg ot tak do wydania. A chętnie bym zobaczył i się trochę pokonsternował.

Czołem

]]>
Autor: Łucja Piekarska-Duraj http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-88 Tue, 27 Jan 2009 16:05:02 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-88 Po pierwsze: dziękuję, Joasiu O., za merytoryczny komentarz do niemerytorycznego posta. Wyszło trochę na to, że obrażam się na wieżę Eiffla „bo wszyscy ją oglądają”. A ja przecież lubię nie tylko wieżę Eiffla: lubię i Wawel, i Ermitaż, i Pinakotekę- chociaż tam też wszyscy chodzą, a ja też. Właściwie nie chciałam bardzo mącić na temat MPW, chciałam usłyszeć inneniż bałwochwalcze głosy- i zadziałało.
Po drugie, Jasiu- jest rzeczywiście standardem dyskursu naukowego rozmowa o rzeczach, które się widziało i wobec tego ma się coś do powiedzenia. Szczęśliwie jest także przyjęte w świecie humanistycznym hipotetyzowanie, snucie marzeń i wizji, podważanie przy braku dowodów itp. pomimo, że nie ma się osobistego doświadczenia w zadanym temacie. Można mieć, mniemam, nawet swoje dąsy i subiektywnie lubić coś w sposób niewyjaśniony.
Projektanci sztuki użytkowej, na przykład, mają zupełnie inaczej. Nie wystarczy im mniemać, czy stół jest ładny, czy nie. On jeszcze musi zadziałać, nie tylko schlebiać gustom estetycznym.
Wdzięczna jestem Jasiowi za, zwykły u niego, lancet logicznego rozumowania- pewnie nie ma wielu dobrych wzorców i stąd wciąż głośno o jednym. Ale może są? Może dowiemy się o nich? Może warto porozmawiać, czym muzea mogą być i co w nich lubimy? (Jest moją osobistą radością, że post o tak głupim tytule wywołał wypowiedź Jasia)
Po trzecie, dziękuję, Asiu H., za przywołanie stałej dyskusji o roli formy. Przyznam, że mają projektanci zwłaszcza, duże przywiązanie do roli formy w muzeum i gdzie indziej (na pustyni). Cóż, pewnie kluczem jest rów-no-wa-ga, jak to zwykła mawiać pewna redaktor od przestrzeni.
Wreszcie z przyjemnością mogę polecić bardzo dobry artykuł, który był już na tym blogu polecany, o grach z historią, tam można zaleźć dobrze postawione pytania w kwestii MPW.
Cieszmy się, że w kulturze podstawową materią, z którą pracujemy są emocje, uczucia, osobowości. Także nasze.

]]>
Autor: joanna orlik http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-87 Tue, 27 Jan 2009 15:33:52 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-87 Zgubiłam się w zarzutach Jasia_głuptaska. Przecież Joasia Hajduk właśnie była na miejscu, obejrzała wystawę i mówi, co jej się spodobało, a co nie.
Czy ktoś z MPW mógłby się tutaj wypowiedzieć? To by było bardzo pomocne!

]]>
Autor: Jaś_głuptasek http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-86 Tue, 27 Jan 2009 13:42:27 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-86 Nie neguję rzeczowych argumentów, jeśli sa poparte doświadczeniem, a nie donosami, podobnie jak protesty moherowych beretów przeciw podobno brzydkim filmom. Nie widziałem wystawy i sie nie wypowiadam na jej temat. Dlaczego nie oglądne bloga Dynamiki? Bo podobno piszą tam o czyms czego nie widzieli? Argument budżetu? Wawel dlatego jest potężną budowlą bo król miał budżet wiekszy niż inni.
FORMA jest nawet na pustyni więc wszechobecna jest nie tylko w muzeum.

]]>
Autor: joanna hajduk http://muzeoblog.org/2009/01/23/dlaczego-nie-odwiedze-muzeum-powstania-warszawskiego/#comment-85 Tue, 27 Jan 2009 11:15:05 +0000 http://www.muzeoblog.org/?p=630#comment-85 Niewątpliwie jest to jedna z najlepszych muzealnych realizacji, zależy jednak jak na nią spojrzeć (trudno przy tej skali mówić o wystawie), ja to muzeum zwiedziłam, ale rozumiem też wątpliwości autorki postu – będąc tam czułam pewne pomieszanie pojęć, zmysłów, trochę nie wiedziałam, co myśleć – obawiam się, że przytłoczyła mnie wszechobecna FORMA. I, wspomniana już wcześniej przeze mnie, totalność wizji. Muzeum nie daje do myślenia, wpisuje się w nurt muzeum jako instytucji wszystkowiedzącej, niejako autorytarnej. A gdzie miejsce na wątpliwości, interpretacje, skomplikowane zależności?

]]>